04 kw.

MÓJ BRZUCH – MÓJ WYBÓR!

więźniarka

Nienawidzę polityki. Brzydzę się nią, jak każdą manipulacją zresztą… Jednak w dobie obecnych wydarzeń politycznych, zmierzających do zaostrzenia ustawy antyaborcyjnej, nie mogę ani siedzieć cicho, ani nawet pisać szeptem. Muszę to po prostu wykrzyczeć! MY KOBIETY MAMY MÓZGI! Możemy się nimi posługiwać! Możemy dokonywać wyborów, nawet tych najtrudniejszych i ponosić za nie odpowiedzialność! NIKT NAM NIE MUSI MÓWIĆ CO MAMY ROBIĆ A CZEGO NIE MOŻEMY! Nie ma we mnie zgody na to, by kobiety poświęcały wolność i życie w imię ideologii!

 

Panowie w krawatach czy też w sutannach

decydujcie o swoich dzieciach czy pannach!

A mój brzuch to wyłącznie jest moja sprawa

i nikt z was nie ma moralnego prawa

rozliczać mnie z mojego do życia szacunku,

miłości, cierpienia, decyzji, stosunku!

Od obłędu władzy są wyższe wartości!

Świętość cudzym kosztem? – ZNAK AMORALNOŚCI!

 Wierni od Kościoła uciekają tłumem,

hipokryzji nie mogąc ogarnąć rozumem…

Sumienie, empatia, kompromis, demokracja?

Czy pogarda, nienawiść i dyskryminacja?

Wojnie Polsko-Polskiej dziś zadajmy kłam

zostawiając wybór w rękach każdej z mam!

Gwałcicielom do ojcostwa prawa nie przyznajmy!

Śmierci i samobójstw kobiet nie czekajmy!

Niech Polska się wreszcie wyzbędzie głupoty,

i zrówna nasze prawa do tych z Europy!

Dodaj komentarz